Ze Lwowa do Czerniowic pojechaliśmy pociągiem. Mimo, że na biletach były wskazane przysługujące nam miejsca, po wejściu do wagonu, okazało się, że takich numerów w ogóle w środku nie ma:) Panowała totalna samowolka: "kto pierwszy ten lepszy". Ostatecznie 6-godzinną podróż przyszło nam spędzić najpierw pod drzwiami do toalety, choć po kilku godzinach zwolniło się miejsce, które szybko przejęliśmy:)